Sesja ślubna w Pieninach – Sesja poślubna Pauliny i Maćka o wschodzie słońca
Spis treści:
ToggleNajlepsze miejsca na sesję poślubną
Kiedy nasza para nie ma pomysłu na sesję poślubną, Wysoki Wierch to prawie zawsze pierwsza propozycja jaka pada z naszych ust. Byliśmy tam już kilkanaście razy i za każdym razem zastawaliśmy inne i absolutnie wyjątkowe warunki pogodowe. Łatwo dostępne miejsce, ze spektakularnymi widokami. Z tego szczytu zobaczycie Pieniny i Ich Trzy Korony oraz Tatry! Lepiej być nie może! Do tego romantyczny wschód lub zachód słońca, dywan mgieł i mamy sesyjne bingo.
Jak zorganizować sesję poślubną o wschodzie słońca?
Aby zdążyć na sesję poślubną o wschodzie słońca, trzeba albo spartańsko wcześnie wstać. (Tej opcji nie polecamy, zwłaszcza, jeśli tak jak tutaj, trzeba całkiem spory kawałek przejechać samochodem i chwilę się wspinać. Zakładając, że jesienią wschód słońca jest o 6 rano, na dojazd potrzebujemy około 3 godzin, aby zdążyć na sesję musimy wstać o 1! Wyobrażacie sobie? Nie możemy się spóźnić nawet chwili, bo mógłby posypać się cały plan! Czasami nie opłaca się kłaść się spać. W sezonie obróbkowym bywa tak, że o tej godzinie się dopiero rozkręcam z pracą :D) Kontynuując myśl, albo trzeba, tak jak my, zarezerwować sobie nocleg i przenocować w schronisku zlokalizowanym nieopodal – Pod Durbaszką. Stamtąd, na Wysoki Wierch mamy tylko pół godziny marszu i jesteśmy na szczycie.
Sesja poślubna w Pieninach skąpanych w jesiennych mgłach
Nasze prognozy się sprawdziły i po dotarciu na miejsce naszym oczom ukazały się niesamowite dywany mgieł! Z jednej strony Tatry, obok Trzy Korony, jak i niższe partie gór-wszystkie skąpane w mgłach! Niezapomniany widok! Paulina i Maciek to szczęściarze! Mimo, że takie zjawisko jest całkiem często spotykane wiosną oraz jesienią, ale do tego jakie mieliśmy światło! Obłęd! Cała aura cudnie zgrywała się ze złotymi włosami Pauliny i jej piękną suknią.
Sesja poślubna o wschodzie, czy zachodzie słońca?
Pewnie zastanawiacie się jaką porę na sesję wybrać-wschód, czy zachód słońca? Zawsze przekornie pytamy: „Kiedy ostatni raz wstaliście na wschód słońca?” Kiedy słyszymy odpowiedź „nigdy” sprawa jest już jasna! Zawsze polecamy wtedy wschód! Wymaga wielu wyrzeczeń i poświęceń, ale ile daje radości! Uważamy, że każdy w swoim życiu powinien choć raz tego doświadczyć. Z minuty na minutę możemy obserwować jak słońce wstaje, a z nim budzi się do życia cały otaczający nas świat! Cudowny i niezapomniany spektakl, który możecie obserwować w uściskach i pocałunkach ukochanej osoby. Dla najtwardszych śpiochów, wiadomo, najlepszą opcją jest zachód słońca.
Zapraszamy na spektakl. Wschód słońca w Pieninach.