Ola i Kuba - Wesele w Siedlisku Janczar
Cześć,
Oto galeria internetowa w formie bloga, gdzie znajdują się najlepsze zdjęcia wg naszego subiektywnego wyboru, które przedstawiają Was, Wasze rodziny i znajomych oraz ukazują historię tego pięknego dnia. Przygotowaliśmy dla Was dodatkowo minislideshow ze zdjęć.
Poniżej znajduję się link do zdjęć przygotowanych do ściągniecia i publikacje w internecie:
Miłego oglądania!
Slideshow:
Blog:
Stylizowana Sesja Boho
Stylizowana Sesja Boho to coś co chcielibyśmy Wam dziś pokazać. Liczymy na to że będzie ona dla Was wspaniałą inspiracją w przygotowaniach do ślubu. Im dłużej jej się przyglądamy, tym bardziej widzimy w niej ducha lat '20. Czy Wam też Kasia przypomina Marlenę Dietrich ? Mamy nadzieję, że po obejrzeniu efektów sesji będziecie mieć podobne skojarzenia :)
Na początek, dla tych, którzy nie widzieli jeszcze filmowej zajawki z sesji, zapraszamy do kliknięcia play.
https://vimeo.com/209236731
Z dziewczynami z Miód Malina poznaliśmy się przy realizacji ślubu Kasi i Mateusza. Od razu zaiskrzyło :) W 100% utożsamiamy się z Ich stylem, więc wiedzieliśmy, że to początek naszej długofalowej współpracy :) Już od jakiegoś czasu marzyła nam się stylizowana sesja i dopiero z Miód Malina udało nam się ją wykonać. Chyba nie musimy dziewczyn polecać, Ich realizacje mówią same za siebie! Dokładnie wiedzą, jak stworzyć niepowtarzalną oprawę na wszelkie przyjęcia okolicznościowe. Sami zobaczcie!
W koordynacji całego przedsięwzięcia pomogła nam Patrycja z Something Mint. Pati z kolei poznaliśmy w wyjątkowych okolicznościach, ponieważ mieliśmy wspaniałą okazję fotografować najważniejszy dzień życia Jej i Jej (już) męża Rafała :) Tutaj możecie obejrzeć efekty naszej współpracy-Ich sesja narzeczeńska w Krakowie.
Patrycja zawodowo zajmuje się organizacją ślubów. Przejmuje wszystkie Wasze obowiązki, abyście mogli maksymalnie cieszyć się nie tylko okresem narzeczeństwa, ale przede wszystkim tym Wielkim Dniem! Pisząc w skrócie, oszczędza Wam mnóstwo niepotrzebnego stresu :) Zajrzyjcie do Niej i przekonajcie się na własnej skórze! Pati, wykonałaś ogrom pracy! Bez Ciebie nie dalibyśmy rady!
Nie moglibyśmy nie wspomnieć o naszych głównych bohaterach sesji-Kasi i Adamie! Tę zakochaną dwójkę poznaliśmy tak jak Pati i Rafała, przy okazji sesji. Marzyła Im się sesja narzeczeńska w Krakowie, więc jak moglibyśmy Im odmówić? Pod linkiem obejrzycie efekty spędzonego z Nimi poranku. Ich ślub dopiero za rok, a my już czekamy na Ich Wielki Dzień.
Długo szukaliśmy odpowiedniego miejsca na sesję. Stary Młyn w Dębnie wpisał się idealnie w klimat. To nowe miejsce na podkarpackiej mapie ślubnej, które powstało w tamtym roku :) Dawniej, mieścił się tam młyn. Piękne, industrialne wnętrze w przystępnej cenie. Nie dziwimy się, że od wielu gości Stary Młyn otrzymuje pozytywne opinie.
Musimy też wspomnieć o księżycu, w którym zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia! Księżycu, który jako alternatywa dla (bądź co bądź, wszędobylskich już) tradycyjnych łapaczy snów zawisł na ścianie, jako element tła.
Przewodnia kolorystyka poniekąd narzuciła się sama. Kolor cegieł zdominował przestrzeń, do tego dołączyły piękne ognistorude włosy naszej modelki, więc dziewczyny postanowiły przełamać tę bardzo ciepłą barwę kolorem zielonomodrym (wyobraźcie sobie taflę oceanu, lecz w tym najgłębszym miejscu – tak, to właśnie ten odcień!) oraz klasyczną śmietankową bielą.
Jako, że termin naszej sesji przypadł na połowę marca, mieliśmy wspaniałą okazję do sfotografowania pięknych wiosennych anemonów i jaskrów, które zostały wkomponowane w kwiatowe bukiety – zarówno te na stole, jak i w bukiecie naszej panny młodej.
Dużo czasu upłynęło także, nim znaleźliśmy pasującą do klimatu suknię ślubną. Wybór padł na Karolina Twardowska atelier. Minimalizm i starannie dobrane detale to elementy, które wyróżniają suknie Karoliny. Kasia ma na sobie suknię Margot z kolekcji 2015. Jak Wam się podoba? My uważamy, że prostota zamknięta w tej sukni jest absolutnie ponadczasowa!
Na stole znalazł się zatem zielonomodry lejący bieżnik, którego drapowania przypominały nam wzburzone morze. Z tego powodu, motywem ślubnego menu stały się właśnie morskie fale (namalowane własnoręcznie przez Anetę z Miód Maliny).
Musimy również wspomnieć o cudnych złocisto miedzianych sztućcach, dopełniających nasze nakrycia. To trochę taki must have w ostatnich sezonach ślubnych, a Look Inside – sklep, w którym je znajdziecie – dobrze o tym wie.
Morze, księżyc, ciepło świec – dziewczyny nieźle skondensowały motywy, które poniekąd przywołują hm, romantyczne skojarzenia (da się bez płatków róż, szampana i truskawek? Da się! )
Chcielibyśmy podziękować całej ekipie za ogrom pracy włożonej w realizację projektu jakim była Stylizowana Sesja Boho! Mimo pokonania tylu kilometrów i zmęczenia to była czysta przyjemność, że mogliśmy uczestniczyć w tym pieknym projekcie!
Weronika, Aneta, Pati, Kasia, Karol, Mateusz, Rafał DZIĘKI!
Fotografia i film - Szpyrki Fotografia Ślubna
Kwiaty, dekoracja, stylistyka - Miód Malina
Make-up - Katarzyna Matysik
Koordynacja - Something Mint
Modele - Kasia i Adam
Garnitur – Leon Nogalski
Koszula – Wólczanka
Szelki – Van Thorn
Suknia – Karolina Twardowska Atelier
Ozdoby do włosów – Patoo
Buty – Conhpol
Sztućce – Look Inside
Mucha - Real Cut
Lokal - Stary Młyn w Dębnie
Plener ślubny w Anglii - Asia & Sam i Seven Sisters Cliffs
SEZON ŚLUBNY 2016 ZAKOŃCZYLIŚMY, WIĘC NADRABIAMY ZALEGŁOŚCI. NA PIERWSZY OGIEŃ IDZIE PLENER ŚLUBNY W ANGLII ASI I SAMA. DLACZEGO ? PONIEWAŻ DZIĘKI TEJ FANTASTYCZNEJ DWÓJCE SPEŁNILIŚMY JEDNO Z NASZYCH MARZEŃ-ZAGRANICZNY PLENER!
Oczywiście, jak to z nami bywa, nie obyło się bez mniejszych i większych przygód. Począwszy od złamanego dowodu osobistego Huberta
(strażnicy nie chcieli nas przepuścić na granicy), a skończywszy na dwóch! stłuczkach samochodowych, w których braliśmy udział w drodze na lotnisko do Polski. Ale nie o tym chcieliśmy pisać!
Spędziliśmy niesamowity weekend, podczas którego mogliśmy znacznie bliżej poznać Asię i Sama, którzy zaprosili nas do swojego domu w Londynie. Pokazali nam mnóstwo pięknych miejsc nie tylko w Londynie! Jedno, z tych fantastycznych lokalizacji to Seven Sisters Country Park i nadzwyczajne białe klify, które zrobiły na nas ogromne wrażenie. Całość spotęgowała panująca pogoda, czyli bardzo niska temperatura i przeszywający wiatr.
Asia i Sam byli nad wyraz dzielni, że zdołali wytrzymać sesję tylko w sweterku i marynarce. My, w tym czasie byliśmy w kurtkach zimowych, opatuleni szalikami i rękawiczkami!
Kochani! Jeszcze raz dziękujemy za zaproszenie i wspaniałą przygodę! Za to, że pokazaliście nam małą część Waszego świata, spory kawałek Anglii oraz za Waszą cierpliwość i wytrzymałość na tych mrozach!
Dzisiaj przed Wami – Plener ślubny w Anglii część I, którą zrealizowaliśmy na południu Anglii. W następnej części pokażemy Wam sesję z samego serca Londynu! Zapraszamy do śledzenia naszego fanpage’a.