Zimowy ślub Oli i Kuby
CIESZYMY SIĘ, ŻE MOŻEMY W KOŃCU POKAZAĆ WAM TEN PIĘKNY ZIMOWY ŚLUB OLI I KUBY, TROSKLIWIE NAZYWANYCH PRZEZ ICH ZNAJOMYCH KACZUSZKAMI. DLATEGO TEŻ GUMOWE KACZUSZKI POJAWIAŁY SIĘ NA KAŻDYM KROKU:)
Ola i Kuba od początku marzyli aby zorganizować sobie zimowy ślub pełnym śniegu-puchu i chyba tylko cud mógł sprawić, że tuż przed Ich wyjściem z kościoła właśnie taki śnieg zaczął padać! Wszystko dopracowane w najmniejszym szczególe sprawiło, że wyglądali jak król i królowa śniegu ? Począwszy od całej grafiki, tj. zaproszenia, winietki itd. ( którą sami dla Nich wykonaliśmy:), a kończąc na Ich bajkowej stylizacji. Ich Wielki Dzień był perfekcyjny w każdym calu, cudna suknia, idealnie skrojony garnitur, elegancka restauracja, bezbłędny pierwszy taniec i… film „Kevin sam w Nowym Jorku”, który leciał w tle podczas przygotowań. Ach, co to był za ślub! Sami zobaczcie ?
Zapraszamy również do obejrzenia pleneru Kaczuszek! – Plener nad morzem
Suknia Oli: SABE, kolekcja: MYSTIQUE, model: SECRETO,
Kolczyki: NOVIA BLANCA, CAMARILLO,
Buty: Aldo,
Make-Up: Gabriela Kozik,
Włosy: p. Adam, SOHO Jasło,
Garnitur Kuby: VISTULA,
Buty Kuby: VISTULA,
Mucha i poszetka: BYTOM,
Kościół: Św. Marcina w Szebniach,
Restauracja: Jodłowy Dwór,





































































Sesja narzeczeńska w domu
Sesja narzeczeńska w domu to ciekawe rozwiązanie na które decyduję sie coraz więcej naszych par. Dla nas to zawsze świetne doświadczenie. Za każdym razem odbieramy to jako przygodę, bo możemy patrzeć na ludzi, którzy wkrótce staną przed ołtarzem i opowiadać fotografiami ich historię wprost z najbardziej naturalnego środowiska. Tak było i tym razem. Ula i Michał zaprosili nas do siebie nie tylko na sesję narzeczeńską w domu, ale i obiad. Ogromne wrażenie już od wejścia zrobiło na nas ich mieszkanie. Mnóstwo cudownych dekoracji, plakatów, odsłoniętych żarówek, drobiazgów, które nadawały temu miejscu charakter, a jednocześnie nie przytłaczały go – wszystko w designerskiej konwencji, łączącej nowoczesność ze stylem retro.
SESJA NARZECZEŃSKA W DOMU.
Już samo takie mieszkanie to doskonała inspiracja. Udało im się uniknąć oschłego, chłodnego wyrazu, ale i przeładowania bibelotami. To wielki sukces. Od teraz na pewno będziemy częściej proponować sesje fotograficzne w domu, bo w ten sposób lepiej można poznać parę i ją głęboko zrozumieć. Ich pomysł był inny niż większość – to miała być naprawdę nietypowa sesja narzeczeńska, dzięki której sfotografujemy tę parę w miejscu najlepiej oddającym jej osobowość i wspólne doświadczenia. Ulę i Michała obserwowaliśmy w kuchni, starając się nadmiernie nie wkraczać w ich prywatną przestrzeń i nie rozpraszać ich. A potem staraliśmy się – reporterskim okiem – uchwycić ich czułość i bliskość. Bez patosu, bez sztuczności.
Spontanicznie, z wyraźnym zauroczeniem i czasem nawet nutą delikatnej, pozytywnej nieśmiałości.
JAK SIĘ UBRAĆ NA SESJĘ NARZECZEŃSKĄ?
Jeśli ktoś się zastanawia, jak się ubrać na sesję narzeczeńską, to odpowiedź brzmi: zupełnie zwyczajnie. Przynajmniej tak sugerują Ula i Michał. Oboje w dresach i T-shirtach wyglądali naprawdę swobodnie i tak też się czuli, co widać na zdjęciach. Zwłaszcza przypadło nam do gustu to, na którym widać to wspaniałe mieszkanie, sesję narzeczeńską, Kraków i czułość w jednym kadrze. Parom często zależy na wyszukanych strojach, także rekwizyty mają dla nich ogromne znaczenie. Nie zawsze jest to jednak konieczne. Jak widać na naszych fotografiach, tak naprawdę niewiele trzeba. W tym wypadku liczy się naturalność. A uroku całej sesji dodaje to, że Ula i Michał sami stworzyli dekoracje w swoim gniazdku. Część dodatków została zrobiona przez nich, inne odrestaurowane. My też lubimy majsterkowanie, bo rozbudza ono kreatywność i pomaga stworzyć naprawdę oryginalne dodatki do mieszkania, dlatego naprawdę nas to urzekło. Poza tym świetnie to świadczy o ich zdolności do współpracy, planowania, kompromisów czy nawet zbliżonym guście.
Czy będą fajnym małżeństwem? Dwoje uśmiechniętych, energicznych ludzi z mnóstwem pomysłów, to zdecydowanie doskonały materiał na męża i żonę.





























Zapraszamy na urzekające sesje narzeczeńskie w Krakowie i nie tylko. Na naszych fotografiach oddajemy unikalny charakter miejsca, chwili i nastroju…
Sesja narzeczeńska Tatry - Pati i Łukasz
Sesja narzeczeńska Tatry = szalona historia!
Kiedy napisaliśmy maila do Patrycji i Łukasza, nie mogli uwierzyć w to, że wygrali sesję narzeczeńską podczas targów ślubnych w Krakowie ;) A wszystko to za sprawą świadków, którzy postanowili zgłosić do konkursu naszych zakochanych bez Ich wiedzy ;) (Sesja narzeczeńska Tatry)
Po wymianie kilku wiadomości zaproponowali Zakopane. Każdy, kto nas zna, bardzo dobrze wie, że góry kochamy najbardziej na świecie, więc jak moglibyśmy się nie ucieszyć ? Od początku poczuliśmy do siebie miętę :) Przed sesją spędziliśmy bardzo miły wieczór, więc mieliśmy okazję się troszkę poznać. Dzięki temu, na sesji czuliśmy się jak starzy, dobrzy znajomi ;)
Sesję rozpoczęliśmy od Kasprowego Wierchu. Niestety pogoda nam kompletnie nie dopisała. Było zimno, mgliście i potwornie wiało. Jak się później dowiedzieliśmy odczuwalna temperatura dochodziła do minus 12 st. C!! Na sesję na górze poświęciliśmy tylko, lub aż, pół godziny, pozostały czas ogrzewaliśmy się wewnątrz. Po zjeździe na dół, naszym oczom ukazała się piękna, słoneczna pogoda! Nie mogliśmy tego nie wykorzystać ;) Resztę zdjęć wykonaliśmy kręcąc się po Zakopanem i okolicach. Było nam bardzo miło poznać tę szaloną dwójkę, którzy nie tylko dali radę w taki mróz, ale każdy nasz pomysł traktowali jak kolejną super przygodę! Co nie Patrysia ?
Zapraszamy do wciśnięcia "PLAY" i miłego oglądania!























































Ula, Michał - sesja narzeczeńska wiosną
Dziś mamy dla Was coś specjalnego! Sesja narzeczeńska wiosną!
Siedzieliśmy dniami i nocami, by móc pokazać Wam tę sesję jak najszybciej! Pierwsza sesja narzeczeńska w tym roku! Idealne rozpoczęcie sezonu z cudnymi Ulą i Michałem. Na co dzień mieszkają w Krakowie, dlatego też właśnie tam umówiliśmy się na zdjęcia. Zaczęliśmy od kopca Kraka. Cichutko liczyliśmy na mgłę i mieliśmy farta. Kochamy taki klimat ? Później był Park w Mogilanach i klimatyczna Lanckorona. Na koniec Ula i Michał zaprosili nas do siebie na obiad. Ich mieszkanie jest naprawdę piękne! Widać, że włożyli całe swoje serce w jego urządzenie. Mnóstwo elementów dekoracji odrestaurowanych i wykonanych własnoręcznie! Sami lubimy sobie pomajsterkować, więc uwielbiamy takich kreatywnych ludzi <3 Czujemy się mocno zainspirowani ? Nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego rozpoczęcia!
Poznajcie piękną Ulę i Jej przystojną połówkę – Michała, którzy (jak widać na każdym zdjęciu) zakochani są w sobie na zabój!! Już nie możemy doczekać się Ich ślubu w maju <3






































Ślub Plenerowy w Beskidzie Niskim
ŚLUB CYWILNY W PLENERZE DLACZEGO NIE?
Tym razem chcielibyśmy pokazać Wam ślub plenerowy w Beskidzie Niskim, w którym mieliśmy przyjemność uczestniczyć jako reporterzy, ale i po prostu jako goście. Mamy do niego szczególny sentyment z kilku względów.
Po pierwsze, głównymi bohaterami są nasi przyjaciele, czyli Madzia i Miłosz.
Po drugie, sama ceremonia odbyła się w naszym ukochanym Beskidzie Niskim. To tam gdzie rozpoczęła się nasza znajomość. Tak jak Miłosz – jesteśmy amatorami górskich wędrówek i regularnie eksplorujemy Beskidy, zwłaszcza Beskid Niski – mieszkamy bowiem kilkanaście kilometrów od jego granic. Z Miłoszem przypadkowo spotkaliśmy się w bardzo klimatycznym, schronisku w Nieznajowej – chyba w 2011 roku. Od tamtego spotkania nasze drogi co jakiś czas się przeplatają.
Po trzecie, ogromne wrażenie na nas zrobiło to, że ślub odbył się w plenerze. Taka praktyka jest coraz powszechniejsza, ale nadal niezbyt często dostajemy takie propozycje. Możecie sobie wyobrazić, ile radości przysporzył nam telefon od tak zwariowanej, pozytywnie nastawionej do życia do pary – telefon z zaproszeniem na ślub plenerowy w Beskidzie!
MADZIA, MIŁOSZ I ICH ŚLUB PLENEROWY W BESKIDZIE NISKIM.
Wszystko odbyło się dokładnie tak, jak sobie wymarzyli. Kameralnie, na świeżym powietrzu, w samym sercu Beskidu Niskiego. Lokalizacja narzuciła pewien wymóg: bukiet ślubny musiał być, oczywiście, zrobiony z polnych kwiatów. Madzia wyglądała olśniewająco! Wiele kobiet zastanawia się, jak wybrać odpowiednią sukienkę na ślub cywilny – Magda postawiła na prostotę z ogromną klasą, czyli białą, wąską suknię do ziemi z uroczym rozcięciem, łagodnie spływającą po ciele. Miłosz nie krępował się garniturem i sztywnymi butami – miał żółte sneakersy i koszulę wypuszczoną ze spodni, wyglądając całkiem zawadiacko i młodzieńczo. Sama ceremonia odbyła się w pięknie umiejscowionym gospodarstwie agroturystycznym – Siedlisku Radocyna.
Dekoracje – z umiarem, głównie hand made, bo przecież chodzi o uroczystość, o miłość i o przyrodę, a nie o ozdoby. Wokół, poza wszechobecnym spokojem, szumem drzew, śpiewem ptaków i świeżym powietrzem, nie ma niczego! I właśnie za to kochamy to miejsce, oni najwyraźniej też. Na ceremonii, oprócz Madzi i Miłosza, najwięcej spojrzeń przyciągała ich cudowna córeczka Jaśmina, która skradła serca nam wszystkim!
KAMERALNA CEREMONIA ŚLUBNA.
Ceremonia odbyła się w naprawdę wąskim gronie bliskich osób – ludzi, dla których ta uroczystość miała ogromne znaczenie. Po wzruszającej ceremonii, radosnych życzeniach i wielu uściskach udaliśmy się na część mniej oficjalną. Drewniane ławki, stolik z poczęstunkiem i skry ogniska unoszące się do nieba… Niczym górski potok płynęły długie i ciekawe rozmowy, przeplatane głośnymi śpiewami do wczesnych godzin porannych. Klimat którego nie da się zapomnieć. Niesamowity zbieg okoliczności sprawił, że gościem na ceremonii był pan Andrzej Seweryn wraz ze swoją narzeczoną – wybitny aktor,a prywatnie przesympatyczny i wesoły człowiek. Madzia i Miłosz zostali zaproszeni przez Pana Andrzeja na premierowy spektakl do Teatru Polskiego w Warszawie!
Jeśli zastanawiacie się, ile kosztuje ślub plenerowy w górach, to pamiętajcie, że z pomocą rodziny, znajomych i dużą dozą kreatywności, można znacznie obniżyć koszty. Dla nas uczestnictwo w tak cudownym ślubie było niesamowicie budujące. Wspaniale się bawiliśmy i długo będziemy wspominać tamtą plenerową ceremonię ze łzą wzruszenia… i szerokim uśmiechem.































































Serdecznie zapraszamy Was na sesje fotograficzne. Na naszych zdjęciach oddajemy unikalny charakter miejsca, chwili i nastroju… Przedstawiamy Was takimi, jakimi jesteście – zarówno w codziennym życiu, jak i w chwilach niezwykłych. Jeżeli spodobał Ci się plenerowy ślub w beskidzie zapraszamy do obejrzenia innej ciekawej historii – Zimowy Ślub Oli i Kuby


























































